E C K A N K A R, Religia Światła i Dźwięku Boga
S. K.
Moja żona i ja praktykowaliśmy kundalini jogę przez prawie osiem lat, kiedy mój brat Raja wprowadził mnie do Eckankar. Lata praktyki kundalini dały niewiele by zmniejszyć problem złości z którą zmagałem się przez całe życie, tak więc zdecydowałem się przyjąć radę mego brata by śpiewać HU, pradawne imię Boga. Cóż miałem do stracenia?
W ciągu kilku dni miałem wiele wspaniałych duchowych doświadczeń śpiewając HU i zdecydowałem zostać członkiem Eckankar.
Po wstąpieniu do Eckankar powiedziałem żonie o swoich doświadczeniach z HU. Ona nie chciała opuścić swego guru, jednak zgodziliśmy się dać sobie wzajemnie wolność podążania oddzielnymi ścieżkami duchowymi.
Mijały miesiące, moja żona zauważyła głębokie zmiany we mnie. Byłem daleko mniej skłonny do wybuchów złości i bardziej kochający dla niej. „Coś musi być w tej nowej ścieżce,” powiedziała pewnego dnia. „Jak mogłabym doświadczyć jej korzyści?”
„Po prostu śpiewaj HU,” powiedziałem.
„Uff!” prychnęła, powątpiewając i powiedziała „zobaczę.”
Potem któregoś dnia, kiedy siedziałem czytając, usłyszałem dźwięk. Śpiew HU dochodził skądś w domu. Podążyłem za dźwiękiem do pokoju kontemplacji. Tam siedziała moja żona, śpiewając HU! Nie posiadałem się z radości.
Zaczęliśmy uczyć nasze dzieci pieśni HU. Wkrótce ustały ich częste kłótnie. Miłość i radość wzrastała w naszej rodzinie.
Pewnego wieczoru mój ojciec wskazał na oprawioną w ramkę fotografię Sri Harolda Klemp, Mahanty, Żyjącego ECK Mistrza i zapytał: „Kim jest ten biały człowiek? Dlaczego trzymacie tu tę fotografię?”
„Ojcze,” odpowiedziałem, „to jest nasz sat guru. Teraz podążamy Eckankar, ścieżką Światła i Dźwięku Boga.”
„No proszę,” odpowiedział sceptycznie, „biały człowiek nauczający duchowości? To coś niedobrego.” I wyszedł położyć się do łóżka.
Musiałem wyjechać z domu na dwa czy trzy dni. Kiedy wróciłem byłem zdumiony widząc w domu zdjęcie Żyjącego ECK Mistrza wystawione w bardzo widocznym miejscu. „Co się stało?” zwróciłem się do żony.
„Żyjący ECK Mistrz,” odpowiedziała, „przyszedł we śnie do twego ojca. Obudził się z tak wielką radością w sercu że zdecydował się śpiewać HU.”
Mój ojciec odszedł (zmarł) będąc w Eckankar przez prawie dwa lata. Któregoś dnia przed odejściem powiedział członkom rodziny by śpiewali HU-Mahanta. Czuliśmy ogromną radość słysząc te słowa.
Cała nasza rodzina jest teraz zjednoczona w miłości Boga poprzez przepiękną pieśń miłości, HU. To radość rozwijać się razem, podróżując tą samą ścieżką do Boga.